Chazy Chazz
PostWysłany: Nie 13:18, 02 Paź 2005    Temat postu: Reinkarnacja

Reinkarnacja (metempsychoza), oparta na koncepcji dualizmu ciała i duszy wiara w wędrówkę dusz wcielających się z chwilą śmierci człowieka w inną postać ludzką (również w zwierzęta i rośliny); składnik wielu religii (np. wierzeń ludów pierwotnych, hinduizmu, buddyzmu, teozofii).

Reinkarnacja – jedni w nią wierzą, drudzy nie, bo nie dla każdego wydaje się ona sensowną metodą samodoskonalenia, kolejni uważają, że to właśnie ona jest słusznym sposobem dla wykorzystania życia po śmierci. Warto więc zanalizować wszystkie hipotezy.

Szczególnie zaciekawił mnie wywiad z prof. dr hab. Lidią Stawowską, jedynym w Polsce naukowcem przeprowadzającym badania z psychologii głębi dotyczące tajemnicy śmierci i istoty życia. Zajęła się ona badaniem reinkarnacji, ponieważ jaj wcześniejsze dociekania kończyły się stwierdzeniem: być może ona istnieje, ale nie ma na to dowodów. Postanowiła więc te dowody znaleĽć, i myślę, że jej się to udało.

Lidia Stawowska aby udowodnić istnienie reinkarnacji zajęła się niewidomymi. Przebadała ponad 100 chętnych, wprowadzając ich w trans hipnotyczny i cofając do poprzednich wcieleń. Jeden z badanych w poprzednim wcieleniu w roku 1944 zginął w łapance na rynku we Lwowie. Niemcy uderzyli go w tył głowy, w ośrodek wzrokowy. Lidia Stawowska cofnęła go również o 2000 lat, i jak się okazało, był wtedy wodzem plemienia Indian, nazywano go Ptasznik. Dlaczego? Bo łapał ptaki i wydłubywał im oczy.

Reinkarnacją zajmują się również ludzie z innych kultur, m.in. z USA, Niemiec, Anglii, Austrii. Przeżycia badanych osób były do siebie bardzo zbliżone: przechodzenie przez tunel, na końcu światło, rozmowa ze świetlistymi postaciami, czasami ze zmarłymi bliskimi. W trakcie śmierci klinicznej każdy słyszał, że to jeszcze nie czas i że musi wrócić. Znaczące okazały się badania Amerykanki Heleny Wambach. W hipnozie zbiorowej przebadała ona przeszło 20 tys. osób. Po przebudzeniu zadawała im różne pytania. Wynikło z tego, że każdy sam planuje sobie życie przy pomocy świetlistej postaci. Podobno aż 70% osób w ogóle nie chce rodzić się powtórnie!

Według chrześcijaństwa nie ma takiego czegoś jak reinkarnacja. Nie było tak jednak zawsze, reinkarnacja została „zniesiona” dopiero po soborze nicejskim (325r, a nie, jak się powszechnie uważa, konstantynopolskim). Treść Biblii zmieniła się od tamtych czasów, każdy papież usuwał z niej niewygodne fragmenty.

Jezus zapytany przez ucznia, co zrobić, aby żyć wiecznie, odpowiedział: Aby żyć wiecznie, musisz się ponownie narodzić!

Kilka lat temu oglądałam z koleżanką na video film dokumentalny, właśnie o reinkarnacji. Pewien mężczyzna pracował w sklepie. Któregoś dnia odbył się napad na te właśnie sklep. Mężczyzna zginał od kuli wystrzelonej mu w czoło. Po jego śmierci urodził się chłopiec z blizną na czole, dokładnie w tym miejscu, w które został trafiony wyżej wymieniony mężczyzna. Gdy chłopiec dorósł, pamiętał wszystkie szczegóły z życia tamtego mężczyzny i twierdził, że był nim w poprzednim wcieleniu. Rozmawiał nawet z matką zastrzelonego sprzedawcy. Ona oczywiście bardzo się wzruszyła i mówiła, że ów chłopiec jest bardzo podobny do jej zmarłego syna.

W innym przypadku: w Indiach kilkuletni chłopiec został zamordowany, a osoby podejrzane o dokonanie zbrodni zostały uniewinnione z braku dowodów. Parę lat potem pewien chłopiec zaczął mówić o tym, że kiedyś został zamordowany itp., itd. Jako swoich zabójców wskazał tych mężczyzn, którzy byli podejrzani o morderstwo pierwszego chłopca. Wskazał też jego rodziców jako swoich, potrafił odnaleĽć dom, w którym niby mieszkał w poprzednim wcieleniu. Niestety sąd nie uznał tych dowodów za wiarygodne, mężczyzn nie skazano.

Ale spojrzeć by na to z drugiej strony: takie przypadki reinkarnacji zdarzają się głównie w Indiach, ponieważ tam ludzie wierzą w reinkarnację. Dajmy na to w Polsce się to raczej nie zdarza. Ponadto przeważnie dzieci twierdzą, że żyły wcześniej w innym ciele, i ZAWSZE ich „pierwsi” rodzice są np. w posiadaniu większego majątku, lepszej pozycji społecznej. Może to oznaczać, że dzieci są namawiane do opowiadania bajek o reinkarnacji, by polepszyć swoje warunki życiowe. I teraz powiem coś o przypadku tego chłopca, zamordowanego, który niby odrodził się w innym chłopcu. Prawda jest taka: ojciec zabitego chłopca namówił rodziców tego drugiego, by opowiedział tą historyjkę, z nadzieją, że domniemani sprawcy zostaną skazani. Jak już wcześniej wspomniałam, sąd nie uznał tych dowodów.

Przykład zaczerpnęłam z książki A. J. Sarwy „Życie przed narodzeniem i po śmierci?”. Sam autor nie wierzy w reinkarnację, z wcześniej przytoczonych powodów. Jest skłonny twierdzić, że człowiek posiada tzw. „pamięć dziedziczną”, tzn. że dziedziczy jakąś część pamięci po przodkach. I to jest niby ta cała reinkarnacja... Ja jednak jestem nieprzychylna temu poglądowi. Dlaczego? Dlatego że dziedziczymy po rodzicach tylko to, co oni mają zapisane w genach. Nie dziedziczymy ŻADNYCH cech nabytych, a pamięć jest właśnie nabyta, więc w jaki sposób mieli by ją nam rodzice przekazać? W genach raczej nie, takie jest moje zdanie przynajmniej Very Happy.

Dobra. Przedstawię teraz moje zdanie na temat reinkarnacji.

Na świecie żyły i żyć będą miliony ludzi. Gdyby każdy miał swoją oddzielną duszę, to gdzieżby się one pomieściły? Very Happy Gdy się tak zastanawiam, to reinkarnacja jest całkiem sensowna z jednej strony, ale za to z drugiej nie Smile. Raczej w nią wierzę. „Raczej”, bo mogę tylko wierzyć, nie dowiem się póki nie umrę, a do tego mi się nie śpieszy, więc pozostaje mi tylko rozmyślać na ten temat.
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
   

Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group