Chazy Chazz
PostWysłany: Nie 11:49, 02 Paź 2005    Temat postu: Amulety i talizmany - od strony kościoła

Zanim przejdziemy do sedna sprawy, chcieliśmy rozpocząć tę kwestię od nieco innej strony.Żyjemy w kraju demokratycznym i nie podoba nam się w jaki sposób Kościół podchodzi do takich osób jak my, czy innych ludzi zajmujących się parapsychologią, spirytyzmem, ezoteryką, magią itp. Co prawda, teoretycznie istnieje wolność wiary i poglądów, jednak w praktyce jest trochę inaczej. Najprostszym przykładem są chyba szkoły. Już od podstawówki wbijana jest do głów dzieci wiara katolicka. Nie mamy nic przeciwko, ale co ma zrobić dziecko, którego rodzina jest innego wyznania lub są ateistami czy deistami. Przecież nie można go zmuszać do chodzenia na religię. Oczywiście może na nią nie chodzić, ale... jaki będzie wobec niego stosunek innych dzieci... czy nie będzie to dla niego krzywdzące !? Dlatego wg nas religia nie powinna stanowić integralnej części ze szkołą. Podaliśmy tylko jeden przykład z życia. To jest dopiero początek piramidy. Później kłopoty zaczynają się przed ślubem, a zakończą podczas pogrzebu. Nie wiem jak sprawa wygląda w innych miastach Polski, ale w Ostrowcu wątpliwe jest by jakikolwiek ksiądz chciał spokojnie pochować ateistę czy deistę (bez dodatkowych, że tak powiemy datków, mających na celu załatwienie tego przykrego problemu). Całe szczęście można wybrać pogrzeb świecki bez udziału księdza. Ja osobiście wybrałbym to wyjście i wolałbym aby mowę pożegnalną wygłosił np. mój najlepszy przyjaciel czy ktoś z rodziny, a nie ktoś kto mnie w ogóle nie znał za życia i co najgorsze brał z tytułu mojej śmierci jakieś pieniądze. Zresztą, najbardziej niepojęte dla nas jest to, że za pogrzeby trzeba płacić pieniądze. Myśleliśmy, że Kościół służy Bogu i udzielanie ślubów czy pogrzebów to naturalna powinność a nie usługa czy zawód. To jest odrażające.

Przechodząc do głównego wątku, chodzi o to że wg Kościoła, używanie amuletów, talizmanów czy zajmowanie się ich wyrabianiem lub inną czystą białą magią jest grzechem, bo łączy się z tajnikami wiedzy tajemnej, okultyzmem, Diabłem i nie wiadomo czym jeszcze. Powiemy najkrócej : to nie prawda. Najprawdopodobniej takie podejście wynika z jakiś stereotypów i błędnego rozumienia magii czy nauk Jezusa, w których magia boska była przecież na porządku dziennym. Tak jak kiedyś Jezus, w naszych czasach jest wielu ludzi obdarzonych wg wiary "darami boskimi" i osoby te chcą pomagać innym w potrzebie. Niestety tacy ludzie jak ja (Jacek) nie są akceptowani przez Kościół i tych, którzy chodzą do Kościoła. Zresztą, ja i wszyscy moi znajomi obdarzeni, mówiąc potocznie różnymi "darami" nie przejmujemy się tym i dla nas każdy człowiek jest równy i zasługuje na jednakowe traktowanie, niezależnie od tego w co wierzy, czy jest biały, czarny, czy głosował na lewicę, prawicę czy inne ugrupowanie polityczne. My nie każemy nikomu głosować tak czy inaczej. Życie i poglądy każdego człowieka to indywidualna sprawa. Jeśli Kościół uczy nietolerancji wobec każdego kto wierzy inaczej niż on by tak chciał czy podąża swoją drogą ku doskonałości to chyba nie jest w porządku a wręcz jest wielkim grzechem i nieporozumieniem. Nie twierdzimy, że księża szerzą taki poganizm, jednak sądzimy, że może tak być po idiotycznym podejściu osób wierzących wobec nas i magii. Osoby nazywające siebie "katolikami" uważają, że grzeszymy i nie mamy prawa robić tego co robimy czy mieć jakikolwiek związek z czymś "boskim", bo wg tego co ich uczy Kościół tylko Jezus lub święci mogli czynić cuda. Zresztą nawet nie chodzi o to co robimy, lecz o to, że nie robimy tego co by chciał Kościół, a co bardzo często nie jest związane z prawdziwą wiarą tylko polityką i monopolem kościelnym. Chyba w tym pies pogrzebany.

Kolejna sprawa. Amulety i talizmany bardzo często działają czy leczą poprzez swoją moc duchową. Jeżeli Kościół krytykuje amulety to powinien również krytykować i medykamenty wszelkie, ponieważ one bez duchowego aspektu w sobie zawartego nie uleczyłyby nikogo... Jeśli Kościół odrzuca nas, powinien i odrzucić Jezusa. Dlaczego ? Odpowiedź jest prosta. Kiedy Jezus uleczał tych co się źle mieli, garbatych i niewidomych to "pisał na ziemi". Każdy kto ma jakiekolwiek pojęcie o magii wie co to znaczy "pisać na ziemi". To jest zbyt długi temat, aby go rozwijać. W każdym razie, w życiu Jezusa było mnóstwo magii, tak jak jest jej mnóstwo we wszystkich pismach świętych. Wystarczy tylko przeczytać i pojąć choćby Biblię. Ale nie wszyscy rozumieją i może to i lepiej. Na koniec pamiętajmy o jednym : "każdemu podług wiary jego". Więc nie potępiajmy nikogo ze względu na jego poglądy czy wiarę jeśli zmierza ona w dobrym kierunku. Najważniejsze by być człowiekiem i żyć godnie jak na człowieka przystało. Jeśli dzięki magii (amuletom, talizmanom itd.) czy innym "wyższym" działaniom możemy uwalniać innych od ZŁA, cierpień, kłótni, patologii czy dawać szczęście to zasługuje to chyba na podziw a nie pogardę czy nietolerancję.
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
   

Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group